wtorek, 20 listopada 2012

Reset.

Zaczynam inaczej. Skasowałam wszystkie notki, potrzebowałam tego. Wszystkie wspomnienia i tak mam na photoblogu a co najważniejsze- w głowie. Od ostatniej notki za dużo się zmieniło w moim życiu, abym mogła  bez żadnych wyjaśnień pisać kolejną notkę. Przeraża mnie to jak wiele może zmienić się w ciągu 5 miesięcy. I tak dokładnie, zdarzyło się w moim przypadku. Jedyne chyba co się nie zmieniło to mój adres zamieszkania :d Wszystko inne to jedna wielka zmiana. Ale to chyba już temat na notkę refleksyjną. Chociaż muszę przyznać, że jak na mnie - JEST OK, TRZYMAM SIĘ :)